Gdy spoglądam na tych lico pięknych różu,
pełne jakby bursztynowej pyszności,
lekko cukru przepełniają je syropy,
jakby wielkiej maści jabłkowego musu.
Gdy słyszę głos
z anielskim dotykiem
o mały włos
nie mylę tym dzikim płomykiem
otaczasz serduszko misia.
Gdy myślę o Kocicy,
na wzór widzę pazurki
mówiące miś
wbijające się w pas
och misia.
Kurczy mi się brzuszek,
Twojego skupienia łakomczuszek,
motyle mówią by dotykać,
a wszystko inne by przytulać.
Kurczy mi się odwaga
gdy tak na mnie spoglądasz
jak prawdziwa Kobieca natura,
we mnie spod oczka pogłębiasz.
Tryskam energią,
czuję życie.