Koło serca do kuli ognia.
Bije mocno, parzy kiedy się zbliżysz.
Powiększa się kiedy się słyszysz.
W otchłani mej duszy.
O. kiedy cię nie ma, zmienia się w mały
drobny płomyk.
Zaniedbany.
pomiot wspominanej zamieci.
(Coś się święci)
Chcę rzucić wyzwanie,
na tarczę,
na której widzę lśnienie.
To nie wszystko.
Jeszcze cię zobaczę.
(Jeszcze się policzę)
Hel na moją duszę i wtedy,
zobaczę ile mam odwagi, ile tchu
mi starcza. Żeby wznieść się
ponad chmury Wody płynącej,
długim horyzontem.
Albowiem tylko tyle się liczy
w życiu szukam, na obliczy
znamiona charakterów.
(I po prostu wiem).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz