Mówcie co chcecie, ale dla mnie ta gra wymiata. TO jest właśnie RPG, a nie jakieś farmienie jak w Diablo, nie jak raidowanie codzienne, mimo że ci się nie chce dużo razy w Wowie. To jest właśnie rpg na którego czekałem i który przypomniał mi dzieciństwo, kiedy to się grało z notatnikiem w ręku i zapisywało wszystkie kody do drzwi, zaklęcia, które trzeba było wpisać, żeby przejść przez pułapkę. Rpg wymagający MYŚLENIA. Teraz rpgi się robi pod widza, wszystko na tacy, jakby sama gra grała za ciebie "O, widzę że sobie nie poradzisz z pójściem prosto, to ci narysuję strzałkę na minimapie na wszelki wypadek". Gwoli innej beczki: uwielbiam jak ludzie pytają się, jak zrobić quest zanim do niego przystąpią i denerwują się, gdy mówisz żeby przeczytali cholerny dziennik? "Weź stary, mam czytać co mam zrobić w misji? Jeszcze nie daj Boziu, będę musiał myśleć brrr, a ja chcę tylko spokojnie xpić". Wracając do sprawy, żeby nie było że gra jest perfekcyjna, ma parę perfidnych bugów, z czego jeden naprawdę daje w kość (gdy schodzisz ze schodów, postaci się wydaje, jakbyś zeskakiwał z nich, przez co dostaje obrażenia). Ale poza tym, świetne tła muzyczne, które mnie nie znudziły w ogóle, przerażająco duży świat, misje, których polotu ciężko porównać z czymkolwiek innym. Jeszcze nie grałem w polską wersję, ale w angielskiej głos bohatera wymiata, czuć nutę sarkazmu, gdy porozumiewa się z innymi postaciami, które są bardzo często oryginalne. Ciężko wyczuć, kiedy postać jest zła a kiedy dobra. Zresztą jest naprawdę dużo npc-tów, które mają swoje powody, by być złym, choć czasem nuży, że jest ich sporo. Grafika jest ostra i do tego bardzo mało wymagająca od kompa, bo dużo pracy fizycznej przerzuca na kartę graficzną, co w moim przypadku bardzo pomaga.
I to tyle.
Polecam, Adam Małysz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz