28.01.2011

Ty, tak do Ciebie piszę.

Twoja pożoga włosów,
pokłada miłością całe stado lwów,
wszyscy patrzą na Ciebie,
bo każdy uwielbia patrzeć na anioła,
któremu zabrakło miejsca w niebie.

Szukam słów,
ale za każdym razem spadam z drzewa,
taka we mnie wzbiera werwa,
gdy słucham twego różanego głosu.

Myśl co chcesz, ale ja w to wierzę.
Więc przestań udawać,
nie umiem tak samo czarować,
więc mnie na szczerość bierze.


Czekam.

Brak komentarzy: