Wiele się mówiło w przesłankach, że koty podobno miały swoją boginię tak samo jak ludzie mają swoich bożków. Istniały nawet okultyzmy i różne sekty, które miałyby jakoby czerpać inspirację i "kocią łapkę" jak to mówili. Oczywiście większość z nich zamykano w przytułkach dla obłąkanych pachołków, gdzie wykrzykiwali dzień sądu w którym przyjdzie ich wybawicielka.
Tutaj raczej nie było wątpliwości co do jej prawdziwości, gdyż siedziała przy Kazganie rozkoszując się sokiem jabłkowym przelanym z piwem w małym drewnianym kubku, ciągle przebąkując o jakichś pamiątkach pogubionych przez jej rodziców. Miała płaszcz który niemalże zasłaniał jej kołyszące się włosy ze złota, piegi które błyszczały nawet w silnej nocy i pełni księżyca przypominały jej siostry gwiazdy. Usta miała bardzo szlachetne i pełne uroku, a ich różowy kolor przypominał troszkę nos koci. Choć i tak wszystko było jak w najlepszym porządku jak na kobietę pięknej postury, wydawała się zbyt piękna by być z tej okolicy. W sumie, jak pomyślał Kazgan, nie wyglądała za bardzo jakby pochodziła z tego świata.
-No więc opowiesz mi jak to się stało, że przyjęłaś ludzką postać?
Lekko otrząsnęła się, widząc jak on głęboko patrzy na nią i powiedziała znienacka:
-Czemu mi się młodzieńcze przypatrujesz hmmm? Czyżby Cię radował ten widok?
Odstawiła kubek i jakby kocim, tak mu się wydawało ruchem (choć sam nie wiedział skąd ma ciągle takie porównania), lekko przysunęła się i wzięła go pod ramię.
-och, ciepły jesteś Panie Kazganie, może powinnam się... przytulić może?
Jej brew lekko się uniosła w bardzo sugestywny i erotyczny sposób, a jego serce mocniej zabiło. "To akurat dziwne" pomyślał sobie, gdy to się stało i starał się odsunąć, ale natrafił na kant ławy. Ona jeszcze bardziej przysunęła się i położyła głowę na jego barku. Zamruczała. Zakręciło mu się w głowie choć nic jeszcze takiego nie wypił, ot dwa jabłeczniki, przecież od tego nawet młodzi chuligani nie przewracają. Ona jeszcze bardziej się dobrała do niego przekładając nogi kładąc na jego.
-ojej, Panie Kazganie, czyżby uwierała pana różdżka, czy może Pan weseli się na mój widok, Panie Kazganie?
Oplotła go ramionami wokół bioder i aż go ciarki przeszły, bo niby gołe były, ale nigdy jeszcze nie czuł aż tak miękkiej rzeczy (inna sprawa, że z dziewkami, ani tym bardziej z ladacznicami się nie zadawał, to nie było zbytnio w jego stylu). Z ledwością przyszło mu odpowiedzieć:
-t-to różdżka na pewno Pani, jestem w końcu czarodziejem, no wiesz, chować m-muszę gdzieś te przybory magiczne, tak? Prawda? O Bogini...
-słucham Cię, Panie Kazganie.
Przez to całe zamieszanie z nią i pytaniem i tym wszystkim nie zrozumiał jeszcze, że przy nim siedzi właśnie ona, twórca wszystkiego co kocie, jedyne co teraz robił, to się jąkał, jakby odpowiadał znowu przed arcymagiem na egzaminie z kreacji i wymiarów. Uśmiechnęła się do niego, a on zaskowyczał, oczywiście w sercu, bo jakby to zrobił na głos to by reszta biesiadników spojrzała jak na idiotę i wyśmiała. Przesunęła dłonią po jego policzku i dała całuska w jego policzek. Zaczerwienił się potężnie nie wiedząc co czynić, wywrócił się razem z Nią, bo skończyła się ława i patrząc na nią jedyne co mógł zrobić to oddychać ciężko i szybko podnieść, rękoma podnosząc Ją i kładąc na ławę:
-aaahaha!
Ucieszona najwyraźniej tym wszystkim tylko patrzyła na niego wdzięcznie.
-ale z Ciebie dżentelmen Kaziu!
Była bardzo zaskoczona, bo zauważyła, że nim uderzyli o podłogę, on zdążył położyć rękę, na którą ona upadła swoim biodrem. Gdy on podnosił swoją towarzyszkę, zasyczał z bólu, starając się ukryć co się właśnie stało.
Wszyscy zaczęli się śmiać i dogadywać Kazganowi:
-co to taki stary, a panny się boi jak gaźli w szarży!
-skurczybyk pewnikiem ochlał się, żeby odwagi przed dziewką nabrać!
On cały czerwony usiadł z powrotem przy Niej. Ona rzekła:
-Mój dzielny rycerzu, daj mi tą rękę...
-ale o co Ci chodzi, wszystko ze mną w porządku przecież!
-no daj daj uparciuchu!
Uśmiechając się tak wzięła jego rękę i pocałowała. Poczuł dziwne drżenie i wiedział, że to nie jest nic innego jak magia lecznicza. "Ciekawe" pomyślał, bo nie słyszał, żeby cokolwiek inkantowała. Ból stopniowo schodził, jakby natarta była ziołami indygo.
-dz-dzi-dzięki...
-Och Kazganie, nie ma za co, cała przyjemność!
-powinniśmy może już iść, za dużo osób się na nas gapi...
-oczywiście, chodź ze mną.
Znów się uśmiechnęła, a jemu dalej się kręciło w głowie. Może mu czegoś dosypała do napitku? Nie wiedział, strasznie był zdenerwowany. Wciąż się zastanawiał, czemu się przysiadła i tak po prostu przywitała. "Dlaczego akurat ja?" pomyślał, ale ciągle myślał o dotyku jej dłoni, która wzięła jego mocno w swoją i zaczęła prowadzić na drugie piętro, gdzie były pokoje gościnne. Tu i ówdzie słychać było jęki dziewek z tutejszej tawerny, zapewne dorabiających sobie na boku w przyjemnościach. Na pierwszym piętrze paru wieśniaków grało w kości na słomie i jeden z ustami jak żaba kłócił się z drugim ile wypadło oczek. Na ostatnim drugim piętrze weszli do pokoju po prawej (tylko dwa były tutaj, ponieważ był to już praktycznie strych) i weszli do niego czując zapach kadzidła i dymu. Najwyraźniej były tu nieproszone stworzonka.
-Panie Kazganie, niech pan się położy, a ja sprawdzę tylko, czy drzwi są dobrze zamknięte i okna.
Posłuchał się dość łatwo, ciągle nie rozumiejąc sytuacji, w której się znajdował. Poczuł ciepło rozchodzące po całym jego ciele, ale nie znał jego źródła. Może to jest to o czym śpiewają bardowie? Raz miał znajomego barda, gdy uczęszczał do szkoły magii, to mówił mu o takim uczuciu, zakochał się w swojej nauczycielce z metafizyki pieśni, tak mu powiadał ciągle. Aż do znudzenia...
Zamknął oczy, bo czuł lekkie znużenie, ale szybko otworzył, gdy poczuł ciepło na wyciągniętej ręce. Ułożyła się na niej jak na poduszce i patrzyła mu głęboko teraz w oczy. Nic nie mówiła, tylko mu się przyglądała z uśmiechem położyła rękę na jego klatce piersiowej i nogę na jego dolną połowę ciała. Poczuł radość z jakiejś racji i odwzajemnił uśmiech, choć dalej nie wiedział co nim kierował, ale teraz czuł większą pewność. Z tego wszystkiego strasznie mu się zachciało spać. Było mu zbyt ciepło, a ona dodatkowo była strasznie miękka, jakby dotykał poduszek z piór liszli. Liszle hodował jego ojciec, więc zawsze spał z tymi zwierzątkami w oborze, bo miały zawsze te pióra jak młode pisklaki. Ale ona była jeszcze bardziej miękka... nienaturalnie wręcz przyjemna w dotyku. Nie mógł się oprzeć, by nie dotknąć jej ręki swoją własną. Zaczął głaskać powolutku, a ona wydawała się kontent z tego powodu, uśmiechała się dalej, jakby malowniczo boginia na niego patrzyła. Gdy tak leżeli, poczuł, że jest niesamowicie znużony i ostatnie co zdołał powiedzieć to:
-nie martw się, obronię Cię.
-wiem Kazganie.
I zasnął.
22.07.2013
26.06.2013
21:33:56 Kazik: btw
21:33:59 Kazik: wiesz ze mam
21:34:00 Kazik: na fejsie
21:34:04 Kazik: i to w sumie od dawna
21:34:09 Kazik: ze w zwiazku jestem? XD
21:34:38 _Kotek: od jak dawna?
21:35:04 Kazik: nie mam pojecia
21:35:08 Kazik: od kiedy mam ten status XD
21:35:11 Kazik: ale na pewno
21:35:22 Kazik: nie ze wzgledu na to ze sie w Tobie zabujalem czy cos
21:35:27 Kazik: nie zrobilem czegos takiego
21:35:32 Kazik: ale czemu tak zrobilem to juz nie wiem
21:36:43 _Kotek: nio spoko
21:36:44 _Kotek: https://fbcdn-spho tos-c-a.akamaihd.net /hphotos-ak-ash3/794 8_483970498348164_11 24351216_n.jpg
21:36:46 _Kotek: Norwegia
21:36:47 _Kotek: =D
21:37:22 _Kotek: btw cos slaba masz te pamiec ze nie pamietasz
21:37:25 _Kotek: a mowiles ze taka dobra!
21:38:37 Kazik: jak nie potrzebuje pameitac
21:38:40 Kazik: to nei pamietam :P
21:38:52 Kazik: ale wydaje mi sie
21:38:54 Kazik: ze zmienilem
21:38:57 Kazik: dla jaj
21:39:00 Kazik: bo udawalem
21:39:08 Kazik: cos tam
21:39:10 Kazik: dla jaj
21:39:35 _Kotek: o rly?
21:39:39 _Kotek: a co mogles udawac?
21:39:45 Kazik: a nie wiem
21:39:47 Kazik: dla jaj dalem
21:39:53 Kazik: nie pamietam
21:39:56 Kazik: co tam zrobilem dokladnie
21:40:02 _Kotek: takich rzeczy nie daje sie dla jaj! ;d
21:40:45 Kazik: no patrz
21:40:53 Kazik: to my zle cos robimy
21:40:55 Kazik: powinnismy miec
21:40:56 Kazik: juz
21:40:59 Kazik: narzeczenstwo
21:41:00 Kazik: wg
21:41:02 Kazik: mlodziezy
21:41:04 Kazik: na fejsie
21:41:07 Kazik: i to wszystko
21:41:10 Kazik: idealnei zadeklarowane
21:42:00 _Kotek: nio, na papierze, a coo! ;d
21:42:29 _Kotek: ale ja nadal nie rozumiem jak mogles dac taki status nie mowiac mi o tym! xD
21:44:02 Kazik: kiedy to bylo XD
21:44:04 Kazik: mozliwe
21:44:09 Kazik: ze jeszcze zanim Cie nawet poznalem
21:44:12 Kazik: i olke
21:44:14 Kazik: i w sumie
21:44:23 Kazik: tak naprawde reszte ludzi ze studiow
21:44:50 _Kotek: no ale wtedy nie miales dziewczyny, to po co ;d
21:46:15 Kazik: dla jaj mowie
21:46:20 Kazik: i tak nikogo to nie obchodzilo
21:46:25 Kazik: reakcja zerowa XD
21:47:16 _Kotek: Dziubasku Ty moj najukochanszy na calym swiecie, nawet nie wiesz jak sie smieje czytajac to wszystko XDDDD ;*
21:47:28 _Kotek: tak naprawde, ja ustawilam Ci ten status kiedy ostatnio podales mi passy na swoje konto
21:47:28 Kazik: haha
21:47:29 _Kotek: heheszki
21:47:30 _Kotek: XD
21:47:38 Kazik: lol tak?
21:47:42 _Kotek: TAK
21:47:43 _Kotek: XD
21:47:44 Kazik: serio/
21:47:47 _Kotek: niom
21:47:48 Kazik: o wtf
21:47:51 _Kotek: hhahaha
21:47:52 _Kotek: ;*
21:48:03 Kazik: that's like
21:48:11 Kazik: cutest and funniest thing yet
21:48:26 Kazik: like You are my Kitty
21:48:33 Kazik: :*
21:48:45 Kazik: I love You Kitty
21:48:51 Kazik: You are my only Love
21:49:08 Kazik: little elf like a nymph in my mind eye :D
21:49:24 _Kotek: smiesznie bylo czytac to z udawaniem, i wielkie zdziwienie ze dla jaj pewnie musiales sobie ustawic
21:49:25 _Kotek: XD
21:49:41 Kazik: haha :D
25.06.2013
10/06/2012 23:56:21 Kazik: buziaczek i mruczenie
10/06/2012 23:56:29 Kazik: i kiciowanie udaloby sie
10/06/2012 23:56:49 Kazik: o Jezu jak sobie wyobrazam Twoja twarz spiaca
10/06/2012 23:56:52 Kazik: to awwwwww <3 span="">3>
10/06/2012 23:56:56 _Kotek: Nawet jak napieprzaja grzmoty w nocy to ja i tak śpię haha :D
10/06/2012 23:57:11 Kazik: bardziej jakbym ogladal tysiace zdjec kotkow :3
10/06/2012 23:57:26 Kazik: jakbym przytulal takiego malutkiego kotka
10/06/2012 23:57:29 _Kotek: Ta, takie niewinne stworzonko z zamkniętymi oczami ^^
10/06/2012 23:57:31 Kazik: co sie miesci w garsci
10/06/2012 23:57:34 Kazik: mhm :3
10/06/2012 23:57:41 Kazik: taka Ty jestes
10/06/2012 23:57:50 Kazik: jak taki malutki kotek
10/06/2012 23:57:59 Kazik: nie da sie odwrocic wzroku
10/06/2012 23:59:32 _Kotek: Ta w nocy to wiesz, mam porozwalane włosy na każda stronę
10/06/2012 23:59:34 Kazik: i lekko glaskac
10/06/2012 23:59:40 Kazik: oj tam
10/06/2012 23:59:53 Kazik: odgarnalbym sobie zeby moc patrzec na Twoja twarz ^^
11/06/2012 00:00:23 Kazik: lekko bym targnal kosmykami Twoich zlotych jasniejacych miekkoscia snow wlosow :3
11/06/2012 00:00:35 Kazik: a pozniej bym lekko pocalowal policzek
11/06/2012 00:00:41 Kazik: i poglaskal :3
11/06/2012 00:00:42 _Kotek: Nie mam tak ładnej twarzy xd
11/06/2012 00:00:59 Kazik: masz BOSKA twarz, przyznam Ci racje
11/06/2012 00:01:15 Kazik: myslisz ze dlaczego sie przygladam Tobie za kazdym razem
11/06/2012 00:01:25 Kazik: bo Twoja twarz to kwintesencja kobiecosci
11/06/2012 00:01:36 _Kotek: Wot O.o
11/06/2012 00:02:00 Kazik: lekkie piegi zadziorny nosek lekko kolyszace policzki usta jakby je goscily same owoce czerwone
11/06/2012 00:02:06 Kazik: uszka jak marzenie
11/06/2012 00:02:14 Kazik: oczka wprost idealne
11/06/2012 00:02:23 Kazik: czolko chcialoby sie calowac
11/06/2012 00:03:18 _Kotek: Wene jak muszę iść spać xD
11/06/2012 00:03:36 Kazik: to pozostan
11/06/2012 00:03:37 Kazik: ;)
11/06/2012 00:03:47 Kazik: albo bede pisal a jutro przeczytasz
11/06/2012 00:04:15 Kazik: och woni brzoskwiniowej dotykasz mnie Swoja slodkoscia
11/06/2012 00:04:16 _Kotek: Niee idę bo nie wstane jutro
11/06/2012 00:04:35 Kazik: mis niewart by patrzec!
11/06/2012 00:04:54 Kazik: bo tak jestes przesliczna
11/06/2012 00:05:24 Kazik: ze tona odwagi i wielkosc ciekawosci i uzaleznienia
11/06/2012 00:05:47 Kazik: pozwalaja mi spojrzec na Twoje lekkie ruszanie ustami jak nimfy
11/06/2012 00:06:03 Kazik: tak driady przepiekne wloski
11/06/2012 00:06:59 Kazik: a Twoje lico powstalo z tworzywa tak nienaturalnie boskiego, prawdopodobnie rozy i dodatku slonca :3
11/06/2012 00:07:15 Kazik: z lekko nutka gwiazdek
11/06/2012 00:07:27 Kazik: i dotykiem wenus
11/06/2012 00:07:28 Kazik: :D
11/06/2012 00:08:15 _Kotek: Och rzeczywiście masz wene
11/06/2012 00:08:33 Kazik: niom
11/06/2012 00:08:36 Kazik: to przez deszcz
11/06/2012 00:08:44 _Kotek: I sie paczyles głównie też,na usta z tego co piszesz
11/06/2012 00:08:57 Kazik: no tez
11/06/2012 00:09:11 Kazik: bo mnie urzekaly taka slodkoscia
11/06/2012 00:09:27 Kazik: taka uroda jakby ktos dotknal Cie rozdzka :3
00:17:28 Kazik: kocham Cie moja Kruszynko
00:17:37 Kazik: jestes moja malutka przytulanka
00:17:44 Kazik: jestes moja poduszka i moim aniolem
00:17:56 Kazik: chce bys mnie chronila swoimi malusimi lapkami
00:18:00 Kazik: love forever
00:18:04 Kazik: hand in hand
00:18:11 Kazik: I want to stick with You
00:18:25 Kazik: like a honey sticks on little bears hand
00:18:26 Kazik: ;3
00:18:36 Kazik: I want You to be my little Bunny
00:19:26 Kazik: cuz it's funny when I can just hold you in my arms as happy little sparkles of excitement many
00:19:43 Kazik: AW like seriously You are softness and cuteness
00:19:54 Kazik: You are like ocean of love
00:20:06 Kazik: I feel so drown in it
00:20:22 Kazik: It makes me silly dearly happy
00:21:19 Kazik: http://www.youtube.com/watch?v=xr4tUVA3fdY
00:21:27 _Kotek: misiaaak jaki z Ciebie romantyk <3 p="">00:21:31 Kazik: It spins me so fast
00:21:36 Kazik: I want to jump jump
00:21:39 Kazik: to the moon
00:21:42 Kazik: with You
00:21:46 Kazik: dance and kiss
00:21:53 Kazik: on the water
00:22:00 Kazik: on water spring
00:22:23 Kazik: get to the cold piece of Earth
00:22:32 Kazik: and make it so hot with our happiness
00:22:40 Kazik: and our mutual love
00:22:46 Kazik: Just one two three
00:22:56 Kazik: and jump into the hotness of our bodies
00:23:04 Kazik: get to the cool sunshine
00:23:08 Kazik: feel
00:23:22 Kazik: like a rawr animal You are and me
00:23:33 Kazik: it's a little key for my heart
00:23:58 Kazik: You are the soul of my kindness
00:24:09 Kazik: oh my God
00:24:16 Kazik: I want to pray to You
00:24:24 Kazik: I want to chase you
00:24:35 Kazik: wherever You are
00:25:04 Kazik: with my thoughts and crumbling heart under the little even thinking
00:25:09 Kazik: it's her again
00:25:15 Kazik: in my mind
00:25:21 Kazik: She feels me up
00:26:04 Kazik: each day waking up with You so close to me
00:26:23 _Kotek: powinienes gdzies to wszystko zapisac *,* istnie mnie w tej chwili zaczarowalo ;d
00:26:36 Kazik: would be like butterfly just touching my nose
00:26:37 Kazik: :D
00:26:56 Kazik: to wszystko na biezaco pisze
00:27:11 Kazik: bo zaczalem sluchac muzyki
00:27:13 Kazik: :P
00:27:17 _Kotek: taka wena? : 3
00:27:21 Kazik: niom
00:28:01 Kazik: http://www.youtube.com/watch?v=LPcDSe_hSbY
00:28:04 Kazik: I should play it
00:28:15 Kazik: when we are in kissing time
00:28:18 Kazik: and hugging
00:28:19 Kazik: :D3>
00:17:37 Kazik: jestes moja malutka przytulanka
00:17:44 Kazik: jestes moja poduszka i moim aniolem
00:17:56 Kazik: chce bys mnie chronila swoimi malusimi lapkami
00:18:00 Kazik: love forever
00:18:04 Kazik: hand in hand
00:18:11 Kazik: I want to stick with You
00:18:25 Kazik: like a honey sticks on little bears hand
00:18:26 Kazik: ;3
00:18:36 Kazik: I want You to be my little Bunny
00:19:26 Kazik: cuz it's funny when I can just hold you in my arms as happy little sparkles of excitement many
00:19:43 Kazik: AW like seriously You are softness and cuteness
00:19:54 Kazik: You are like ocean of love
00:20:06 Kazik: I feel so drown in it
00:20:22 Kazik: It makes me silly dearly happy
00:21:19 Kazik: http://www.youtube.com/watch?v=xr4tUVA3fdY
00:21:27 _Kotek: misiaaak jaki z Ciebie romantyk <3 p="">00:21:31 Kazik: It spins me so fast
00:21:36 Kazik: I want to jump jump
00:21:39 Kazik: to the moon
00:21:42 Kazik: with You
00:21:46 Kazik: dance and kiss
00:21:53 Kazik: on the water
00:22:00 Kazik: on water spring
00:22:23 Kazik: get to the cold piece of Earth
00:22:32 Kazik: and make it so hot with our happiness
00:22:40 Kazik: and our mutual love
00:22:46 Kazik: Just one two three
00:22:56 Kazik: and jump into the hotness of our bodies
00:23:04 Kazik: get to the cool sunshine
00:23:08 Kazik: feel
00:23:22 Kazik: like a rawr animal You are and me
00:23:33 Kazik: it's a little key for my heart
00:23:58 Kazik: You are the soul of my kindness
00:24:09 Kazik: oh my God
00:24:16 Kazik: I want to pray to You
00:24:24 Kazik: I want to chase you
00:24:35 Kazik: wherever You are
00:25:04 Kazik: with my thoughts and crumbling heart under the little even thinking
00:25:09 Kazik: it's her again
00:25:15 Kazik: in my mind
00:25:21 Kazik: She feels me up
00:26:04 Kazik: each day waking up with You so close to me
00:26:23 _Kotek: powinienes gdzies to wszystko zapisac *,* istnie mnie w tej chwili zaczarowalo ;d
00:26:36 Kazik: would be like butterfly just touching my nose
00:26:37 Kazik: :D
00:26:56 Kazik: to wszystko na biezaco pisze
00:27:11 Kazik: bo zaczalem sluchac muzyki
00:27:13 Kazik: :P
00:27:17 _Kotek: taka wena? : 3
00:27:21 Kazik: niom
00:28:01 Kazik: http://www.youtube.com/watch?v=LPcDSe_hSbY
00:28:04 Kazik: I should play it
00:28:15 Kazik: when we are in kissing time
00:28:18 Kazik: and hugging
00:28:19 Kazik: :D3>
7.12.2012
Lekka jak...
Leżąca w poświacie księżyca,
jarząca uśmiechem tryska orgazmem
jarzma zniewolenia jak lwica.
Niedźwiedź ten ulega dominacji pokarmem.
Siadasz lekko na mnie dotykając ciepłymi
dłońmi lecząc moje obawy strachy,
bo jesteś Tą jedyną,
niemymi słowami to powtarzam...
Boginią ze złotymi runu włosami.
Kwieciście piękniejesz codziennie
mojego serca ogrodu,
w którym Jesteś Róży
płatkami,
śniegu ciepła połać na mej twarzy.
Kocham wszelkie Twej urody cechy,
rozpuszczam mojej miłości krzewy
i mówię uwielbiam i wytęskniam,
codziennie z coraz większą siłą.
Zawsze czuję się przy Tobie
jak przytulanka,
jak zwierzaczka kołysanka
pięknie tak tulona
przez Tą Kobietę.
Ona spojrzy na mnie a ja
nie odwrócę wzroku,
patrząc głęboko w oczy powiem...
pożądam Twego ciała i serca.
Oddechu posmakować chcę
tak jak i smaku i zapachu.
Tego wszystkiego co masz
wspaniałego jak Kocia
puszysta postać.
jarząca uśmiechem tryska orgazmem
jarzma zniewolenia jak lwica.
Niedźwiedź ten ulega dominacji pokarmem.
Siadasz lekko na mnie dotykając ciepłymi
dłońmi lecząc moje obawy strachy,
bo jesteś Tą jedyną,
niemymi słowami to powtarzam...
Boginią ze złotymi runu włosami.
Kwieciście piękniejesz codziennie
mojego serca ogrodu,
w którym Jesteś Róży
płatkami,
śniegu ciepła połać na mej twarzy.
Kocham wszelkie Twej urody cechy,
rozpuszczam mojej miłości krzewy
i mówię uwielbiam i wytęskniam,
codziennie z coraz większą siłą.
Zawsze czuję się przy Tobie
jak przytulanka,
jak zwierzaczka kołysanka
pięknie tak tulona
przez Tą Kobietę.
Ona spojrzy na mnie a ja
nie odwrócę wzroku,
patrząc głęboko w oczy powiem...
pożądam Twego ciała i serca.
Oddechu posmakować chcę
tak jak i smaku i zapachu.
Tego wszystkiego co masz
wspaniałego jak Kocia
puszysta postać.
22.08.2012
Znane słowa.
Gdy spoglądam na tych lico pięknych różu,
pełne jakby bursztynowej pyszności,
lekko cukru przepełniają je syropy,
jakby wielkiej maści jabłkowego musu.
Gdy słyszę głos
z anielskim dotykiem
o mały włos
nie mylę tym dzikim płomykiem
otaczasz serduszko misia.
Gdy myślę o Kocicy,
na wzór widzę pazurki
mówiące miś
wbijające się w pas
och misia.
Kurczy mi się brzuszek,
Twojego skupienia łakomczuszek,
motyle mówią by dotykać,
a wszystko inne by przytulać.
Kurczy mi się odwaga
gdy tak na mnie spoglądasz
jak prawdziwa Kobieca natura,
we mnie spod oczka pogłębiasz.
Tryskam energią,
czuję życie.
pełne jakby bursztynowej pyszności,
lekko cukru przepełniają je syropy,
jakby wielkiej maści jabłkowego musu.
Gdy słyszę głos
z anielskim dotykiem
o mały włos
nie mylę tym dzikim płomykiem
otaczasz serduszko misia.
Gdy myślę o Kocicy,
na wzór widzę pazurki
mówiące miś
wbijające się w pas
och misia.
Kurczy mi się brzuszek,
Twojego skupienia łakomczuszek,
motyle mówią by dotykać,
a wszystko inne by przytulać.
Kurczy mi się odwaga
gdy tak na mnie spoglądasz
jak prawdziwa Kobieca natura,
we mnie spod oczka pogłębiasz.
Tryskam energią,
czuję życie.
16.05.2012
Two days ago...
Kiedy kręciłaś nieodpartym oddechem przyjemności,
Michał znalazł nieodpartą czułość na wysokości,
przyspieszone tętno w skrytości zagryzione,
oddechy w ekstazie ukrwione.
Dotknął wtedy szyi i muskał ustami różanymi
po połaci lekko zanurzonych bezy skórzanymi
rozkoszy tchnienia i odetchnienia równymi.
Trącając iglastymi opuszkami o moje ramiona,
zbliżyłaś mnie bym mógł opleść Cię... serca znamiona
targają Miśkiem ukazując utykając na kolanach i przytulając,
tam gdzie nasze wielkie uczucia chcą nie zatrważając.
Ona, która lekko wzdychając nie trwoniła czasu,
Dotykała niedźwiedzich łap i sunęła po nich jak liście lasu,
prężąc i oddychając pokaże jak serduszko pochłania
każdy dotyk skóry i ocierać się będzie jak łania.
Ten który jest nieprzygotowany na piękno jej duszy,
przeciska się przez niego zatrwożenie kuszy.
Dotyka jej biodra i mówiąc że jej służy
dalej płomień wznieca w jej oczach
patrząc na wargi gryzące kąciki w boskościach.
Ach ten miś co zawsze siedział w ciemności,
a Kicia przyszła i podniosłą go....
otrzepała z kurzu krągłości,
przytuliła do siebie i przy niej będzie długo...
Bardzo długo.
Michał znalazł nieodpartą czułość na wysokości,
przyspieszone tętno w skrytości zagryzione,
oddechy w ekstazie ukrwione.
Dotknął wtedy szyi i muskał ustami różanymi
po połaci lekko zanurzonych bezy skórzanymi
rozkoszy tchnienia i odetchnienia równymi.
Trącając iglastymi opuszkami o moje ramiona,
zbliżyłaś mnie bym mógł opleść Cię... serca znamiona
targają Miśkiem ukazując utykając na kolanach i przytulając,
tam gdzie nasze wielkie uczucia chcą nie zatrważając.
Ona, która lekko wzdychając nie trwoniła czasu,
Dotykała niedźwiedzich łap i sunęła po nich jak liście lasu,
prężąc i oddychając pokaże jak serduszko pochłania
każdy dotyk skóry i ocierać się będzie jak łania.
Ten który jest nieprzygotowany na piękno jej duszy,
przeciska się przez niego zatrwożenie kuszy.
Dotyka jej biodra i mówiąc że jej służy
dalej płomień wznieca w jej oczach
patrząc na wargi gryzące kąciki w boskościach.
Ach ten miś co zawsze siedział w ciemności,
a Kicia przyszła i podniosłą go....
otrzepała z kurzu krągłości,
przytuliła do siebie i przy niej będzie długo...
Bardzo długo.
8.03.2012
Dziewczynka błaha dla świata.
Błahy miś siedzi tu i myśli
o jakże ślicznej kociej gracji.
Za każdym razem gdy naciskasz "wyślij"
moje serduszko doznaje tęczowej racji.
Dzisiaj Ci życzę o nosku piękny nieodparty,
by wdzięk w Tobie zawarty,
zawsze miśka oplatał łapkami,
cieplutko by było nam latkami!
Byś dziewczynka i kobietą naraz była,
dla całego świata żyła.
By wszyscy zawsze zazdrościli,
seksowności zauważenia chwili.
o jakże ślicznej kociej gracji.
Za każdym razem gdy naciskasz "wyślij"
moje serduszko doznaje tęczowej racji.
Dzisiaj Ci życzę o nosku piękny nieodparty,
by wdzięk w Tobie zawarty,
zawsze miśka oplatał łapkami,
cieplutko by było nam latkami!
Byś dziewczynka i kobietą naraz była,
dla całego świata żyła.
By wszyscy zawsze zazdrościli,
seksowności zauważenia chwili.
14.02.2012
Sweet Valentine
Och Moje serce drży gdy myśli kleci,
a nie widzi Twojej twarzy anielskiej kwieci.
Usta me suche obarczone ciszą
brakiem Twej głosu uroczej kliszą.
Choć na jeden dzień zmieńmy tor myślenia,
postaw na jedną kartę swoje wierzenia
i uwierz, że Ty jesteś mej duszy przytulanką.
Moich myśli wybranką.
A ja choć twierdzy zawsze stawiam mur z myśli,
to Ty w kwiecistym obłoku przychodzisz do mnie....
i dotykasz delikatnych i jak piórko gwieździstych niźli
rąk zbierasz mą twarz i mówisz "Nie smuć się".
A wtedy Mi nie zostaje nic innego jak Ci powiedzieć:
"zostań dziś moją walentynką" i w czerwoności siedzieć,
niewinnie na Ciebie oczkami zakłopotanymi patrzeć,
i wierzyć że będziesz dziś i jutro.... i zawsze wiedzieć.
Powiedz mi proszę już dziś,
czy ten niepokorny miś
zasługuje by myśleć o tak przeuroczej,
ach nawet nie mogę myśleć jak mocniej
kociątka słodyczy.
Cokolwiek! Jakkolwiek!
Choćbym tutaj siedział cały wiek....
Nie odtrącę i nie odrzucę,
cały czas kici komplement nucę.
a nie widzi Twojej twarzy anielskiej kwieci.
Usta me suche obarczone ciszą
brakiem Twej głosu uroczej kliszą.
Choć na jeden dzień zmieńmy tor myślenia,
postaw na jedną kartę swoje wierzenia
i uwierz, że Ty jesteś mej duszy przytulanką.
Moich myśli wybranką.
A ja choć twierdzy zawsze stawiam mur z myśli,
to Ty w kwiecistym obłoku przychodzisz do mnie....
i dotykasz delikatnych i jak piórko gwieździstych niźli
rąk zbierasz mą twarz i mówisz "Nie smuć się".
A wtedy Mi nie zostaje nic innego jak Ci powiedzieć:
"zostań dziś moją walentynką" i w czerwoności siedzieć,
niewinnie na Ciebie oczkami zakłopotanymi patrzeć,
i wierzyć że będziesz dziś i jutro.... i zawsze wiedzieć.
Powiedz mi proszę już dziś,
czy ten niepokorny miś
zasługuje by myśleć o tak przeuroczej,
ach nawet nie mogę myśleć jak mocniej
kociątka słodyczy.
Cokolwiek! Jakkolwiek!
Choćbym tutaj siedział cały wiek....
Nie odtrącę i nie odrzucę,
cały czas kici komplement nucę.
6.02.2012
Demoniczna skrucha.
Różo slodko pachnąca
zmierzchem moja myśl konająca i więdnąca,
bo nie widząc Cie jestem zwyklym chwastem tak rażąca
i piękna uroda Twoja i ku mnie pnąca.
Tak oto wyobrażam Twój uśmiech i smak,
że tworzysz we mnie anioła co kładzie na wznak
szalę swojej odwagi by spojrzeć na łani gładką
cerę i poczuć ten zapach a i tak to
już za dużo dla mnie....
Gdy lekki chichot w Tobie się wzbiera,
to Ja już wiem że moje serduszko sponiewiera
tak że nie mogę uchwycić cały dzień to nuta
wycinasz piękno we mnie trzymając dłuta.
A gdy wzdychasz i zachwycasz lekko ustami,
czuję dreszcz szerzący po mej dusz lasami.
Czuję się uradowany ponad tysiąc miary,
czasem się czuję jakby mnie Twoja
delikatnej jak poduszki...
dłoni leciutko opuszki,
dotykała cała radość ponad rozmiary!
1.02.2012
Widz.
Tak daleko mi spojrzeć ułamka Twej pyszności,
wcielanie się w piegów rozkoszności,
ale i tak ciągle nie uwierzę w to co inni mówią...
Ty jesteś tą która piękną moje usta zowią!
Chciałbym Cię oglądać o każdej porze...
zawsze, gdy brak to moje serce trwożę,
za Tobą czekające poroże.
Tam gdzie uciekające oczy mrożę.
Rano gdy przecierasz dumnie oczka,
gdy zakłębią się włosków kilka w loczka.
Tym wierniej moje usta się czerwienią,
a myśli kolorowe mienią.
W południe gdy idziesz przy moim boku,
wszędzie nasze nastrojowe lokum.
Gdy trzymasz mnie i mówisz co dobre,
a ja słucham i patrze na oczka mądre.
Noc choć dniem się zdawała,
jednak nas dwoje naszła.
Siedzisz przy mnie i się uśmiechasz,
w moich snach zasypiasz.
wcielanie się w piegów rozkoszności,
ale i tak ciągle nie uwierzę w to co inni mówią...
Ty jesteś tą która piękną moje usta zowią!
Chciałbym Cię oglądać o każdej porze...
zawsze, gdy brak to moje serce trwożę,
za Tobą czekające poroże.
Tam gdzie uciekające oczy mrożę.
Rano gdy przecierasz dumnie oczka,
gdy zakłębią się włosków kilka w loczka.
Tym wierniej moje usta się czerwienią,
a myśli kolorowe mienią.
W południe gdy idziesz przy moim boku,
wszędzie nasze nastrojowe lokum.
Gdy trzymasz mnie i mówisz co dobre,
a ja słucham i patrze na oczka mądre.
Noc choć dniem się zdawała,
jednak nas dwoje naszła.
Siedzisz przy mnie i się uśmiechasz,
w moich snach zasypiasz.
no poust.
Fuck... blady jak ściana, głowa urwana, tysiąc życzeń na minutę, tylko jedną nutę....
O Boże, którz mi pomoże w tej trudnej sytuacji, dla tej gracji, manipulacji, zdarza mi się zakręcić w głowie, takich myśli mrowie, szukam owacji niezłej libacji. Na jedną osobę, bo druga nie chce ....
O Boże, którz mi pomoże w tej trudnej sytuacji, dla tej gracji, manipulacji, zdarza mi się zakręcić w głowie, takich myśli mrowie, szukam owacji niezłej libacji. Na jedną osobę, bo druga nie chce ....
Dotykam.
Piękny anioł....
we śnie (cóż za strata) w objęcia ujął
i powiedział "wiesz? tu jest moje miejsce".
Spojrzałem na jej twarz....
Boże, patrzeć na Nią nie zakaż!
Miłości trwającej w grze tej lejce,
potężną uczuć poczułem ręce.
Choć uważa że wad powtarza,
Ja uważam tylko cudów piękna ciała stwarza.
Another dawn with You?
Will it be so promising as youth....
No.... Don't think!
Kiss her mouth!
Let the emotion drill
Let her feel!
Wtedy dotknąłem jej warg...
Moimi dwoma pieczęciami.
Gorąc, dreszcz letarg,
a na koniec trzask myśli drzwiami.
we śnie (cóż za strata) w objęcia ujął
i powiedział "wiesz? tu jest moje miejsce".
Spojrzałem na jej twarz....
Boże, patrzeć na Nią nie zakaż!
Miłości trwającej w grze tej lejce,
potężną uczuć poczułem ręce.
Choć uważa że wad powtarza,
Ja uważam tylko cudów piękna ciała stwarza.
Another dawn with You?
Will it be so promising as youth....
No.... Don't think!
Kiss her mouth!
Let the emotion drill
Let her feel!
Wtedy dotknąłem jej warg...
Moimi dwoma pieczęciami.
Gorąc, dreszcz letarg,
a na koniec trzask myśli drzwiami.
thee.
You are in my heart,
thinking so fast,
that it's amusing
over the comforting
speech of my beating.
Jaśnie Pan Michał,
co kocie dobro widział
zaznacza, iż trwał
w niejednoznacznym zdumieniu.
Otóż w tym otumanieniu mym,
tam gdzie siedzi człowieczek w domku swym,
myśli tworzy i ciągle rozpowiada,
zmysłowi i oku i sercu zapowiada:
Znowu możesz Ją spotkać,
możesz jej powiedzieć,
znów w letargu pięknym trwać,
patrząc na jej już czemu wiedzieć,
oczy usta ponętne i nogi tak namiętne,
że och! Cóż zapędziłem daleko myśli i słowa,
nie w tym powinna być bracie głowa.
Trwaj przy niej!
Trzymaj Ją!
Nie puszczaj!
Powiedz że wygląda... Ojej!
Tak cudnie i zachowuje...
konstruuje ciągle wielkie myśli na Jej cześć.
thinking so fast,
that it's amusing
over the comforting
speech of my beating.
Jaśnie Pan Michał,
co kocie dobro widział
zaznacza, iż trwał
w niejednoznacznym zdumieniu.
Otóż w tym otumanieniu mym,
tam gdzie siedzi człowieczek w domku swym,
myśli tworzy i ciągle rozpowiada,
zmysłowi i oku i sercu zapowiada:
Znowu możesz Ją spotkać,
możesz jej powiedzieć,
znów w letargu pięknym trwać,
patrząc na jej już czemu wiedzieć,
oczy usta ponętne i nogi tak namiętne,
że och! Cóż zapędziłem daleko myśli i słowa,
nie w tym powinna być bracie głowa.
Trwaj przy niej!
Trzymaj Ją!
Nie puszczaj!
Powiedz że wygląda... Ojej!
Tak cudnie i zachowuje...
konstruuje ciągle wielkie myśli na Jej cześć.
Hold
Will You hold my hand?
Please smile to me my love. Kind.
Just one smiley land,
then come back to my mind.
Feeling warm and little wet.
You are on toes standing,
just enough to mouth met,
let the treat coming drool finding.
Bring just one more thing.
tell the nose to free my cheeks,
little twinkle wing.
Just one more leak.
Please smile to me my love. Kind.
Just one smiley land,
then come back to my mind.
Feeling warm and little wet.
You are on toes standing,
just enough to mouth met,
let the treat coming drool finding.
Bring just one more thing.
tell the nose to free my cheeks,
little twinkle wing.
Just one more leak.
25.12.2011
Happines.
And there is the time,
when I want to be boldly hugging
You like it was a crime.
Is it that weird to be it humming?
Snow flakes melting on Your face,
oh purely beauty of frozen embrace.
How should I put it..
Candies never will get that sweet.
Like the matter of the hair,
Smile of long river is there,
willingly trying to tickle me.
That's just to lake be.
Once upon the mountains,
that steal my eye like villains,
with neko's shady grace
steal my little graze.
Eye want to meet the Youth.
Like never ending child play,
Show me the smile on mouth,
and let the eyes go crazy blind.
when I want to be boldly hugging
You like it was a crime.
Is it that weird to be it humming?
Snow flakes melting on Your face,
oh purely beauty of frozen embrace.
How should I put it..
Candies never will get that sweet.
Like the matter of the hair,
Smile of long river is there,
willingly trying to tickle me.
That's just to lake be.
Once upon the mountains,
that steal my eye like villains,
with neko's shady grace
steal my little graze.
Eye want to meet the Youth.
Like never ending child play,
Show me the smile on mouth,
and let the eyes go crazy blind.
23.12.2011
Wesołych
Wesołych Świąt życzy miś.
taki kaprys ma dziś,
że napisze prosty wierszyk,
co w sobie serduszko dzierży.
W te święta pragnę powiedzieć,
że ta Kicia odmienia misia życie.
Powinnaś o tym wiedzieć,
bo bez Ciebie to nie bycie.
Życzę Ci o niebiański aniele,
byś zawsze miała radości na czele,
więcej przyjemności,
oraz uśmiechu dalszej słodkości.
Tej ciągłej Twojej urody pyszności,
a przede wszystkim wzniosłości
nad tym wszystkim o czym marzysz
by spełniło się dwa razy,
tak ci mówi mały towarzysz.
Byś była zawsze taką gracją,
byś każda rzecz którą dotkniesz była atrakcją.
Byś się nie smuciła nigdy w życiu,
byś stworzona mraśnym kotkiem w byciu.
Na koniec życzę byś się nie zmieniała.
taką istotą zawsze mi będziesz podobała,
więc uśmiech do góry i patrzy dalej,
i powiem "mrrr" od razu moja mina wygląda żwawiej.
Zasługujesz by Cię przytulano,
by Cię nad królowe wysławiano,
życie nawet za Ciebie nadstawiano,
by ujrzeć uśmiech Twój i uważać urodę...
za niezapomnianą.
10.10.2011
Sen.
Błogostan rzeczy nienaruszonych,
bo takim nazwę ten piękny sen,
jest dla skarbem wzruszonych
dla mnie łez i spojrzenia weń.
Nie oszukuję nikogo, a tymbardziej siebie...
Wyobraźni mej sztuka została wzbogacona
o największe dzieło "śnienie",
moich twardych męskich uczuć znów skruszona obrona.
Na piedestale ten kot wzywa mnie znowu zawżdy
tym pięknym purpurowym głosem słodkości,
nawiedza moją duszę i chyba jak każdy
upadam i kalam się wśród uroczych nowości.
Ja już nawet o własnych siłach nie chodzę...
tego spojrzenia w ogóle nie zwodzę.
Kiedy tylko chcesz powiedz, a przybiegnę o jednej nodze!
Pomogę w każdej małej dużej trwodze!
Bo jesteś moim drobnym małym tygrysem,
który wita mnie nawet podczas snu,
ugaszcza pięknym piegusem,
trzyma łapką z lnu.
8.09.2011
Starzy tetrycy.
Wielkości dawnych zdarzeń
takich może małych wczoraj,
dzisiaj kolumbowskich wyprawień.
Tak wytęskniam dar Twoich spojrzeń,
uśmiechnietych tańczących promieniami,
tej małej gwiazdy, przy Kocie tak gorzej
wyglądającej że pilnować powinno kołnierzami.
Kuszące kolumny ogniste,
zwane też nogami bodajże.
Tak w dotyku mgliste,
każdego wyzywam "ładniejsze znajdże!"
Nie znajdzie, te są tknięte Afrodyty czarem,
Hery powabnością,
że wariować zaczynam już,
jak Prometeusz z czasem.
Błogością tkliwą i magiczny kurz.
25.08.2011
Intro.
Just a guess,
When you and me press,
Can Thee feel my heart sense?
Control of ruined bip balance.
Bezcenny kochany kotku,
lekko stąpający po miłości płotku.
Dajesz mi taką radość wielką,
a zarazem słodką i taką miekką.
Że za każdym razem gdy nawet wspomnę,
łapki mi drżą i serduszko płonne.
Tylko pomyślę o tym dotyku,
iście uroczym i ciepłym uroku,
wtedy nie pozostaje mi nic innego,
tylko pochwycić w ramiona pluszaka zwinnego.
Chcę mu coś powiedzieć,
Gdybym tylko mógł odwagi czerpać,
bo ten tygrys maluśki musi wiedzieć,
jak bardzo Chciałbym go porwać...
Subskrybuj:
Posty (Atom)